Wszystko jest po coś
Widzę siebie, jak goły, idę po schodach w dół, zostawiając za sobą krwawe ślady stóp, a potem nagle leżę na posadzce, takiej białej kuchennej, w kałuży krwawego sosu. Jakby ktoś pieczeń robił. Żona trzyma moją głowę na kolanach i prosi, żebym nie zasypiał. Bała się, że tam umrę, ostatnia myśl: kurczę, mieliśmy na wakacje jechać. Każdego dnia
czekałem na ten moment zmiany opatrunków, jak skazaniec czeka na rozstrzelanie. Wiedziałem, że ten moment nadejdzie. I każdy nerw drżał w moim cielew oczekiwaniu na tę chwilę. Jeszcze naprawdę nie bolało. A już to czułem. O sobie dowiedziałem się rzeczy nie do przecenienia- nie jestem dupkiem. Choć myślałem, że jestem słaby - ku mojemu zdziwieniu okazałem się zadziwiająco silny. Zrobiłem wszystko, żeby uratować swoją rodzinę. I przeżyłem. Choć byłem bliski śmierci.
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | Krzysztof Ziemiec ; rozmawiała Mira Suchodolska. |
Hasła: | Ziemiec, Krzysztof (1967- ) Dziennikarze - Polska - od 1944 r. Ofiary katastrof i wypadków - Polska - od 2001 r. Pamiętniki polskie - od 2001 r. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Wydawnictwo Non Fiction, cop. 2010. |
Opis fizyczny: | 189 s. ; 21 cm. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)